22 czerwca w kolejną podróż - tym razem do Wenecji - zabrała naszych czytelników Alina Lewicka-Strzok. "To cud, że Wenecja ciągle istnieje" - zdanie to chyba najlepiej oddaje cud trwania miasta niemożliwego, w którym toczy się przecież zwyczajne życie - do którego można się wyprawić choćby jutro!
Wodne tramwaje i taksówki, radiowozy i karetki pogotowia, w Wenecji nawet na cmentarz płynie się łodzią. Być może dlatego instynktownie myśli się tam o śmierci (jak we wspaniałym filmie Lecha Majewskiego "Ogród rozkoszy ziemskich"), tracącej w Wenecji ostre zęby. Tym chyba nalezy tłumaczyć fakt, że od Wenecji nie mogli się oderwać najbardziej melancholijni pisarze w historii literatury: Rilke, Brodski i Iwaszkiewicz. Amerykańska "kryminalistka" Donna Leon zamieszkała w Wenecji, czyniąc ją bohaterką swoich powieści, ukazujących jeszcze jeden refleks tego miasta. Autorka prelekcji nadała swojemu wystąpieniu tytuł "Zwierciadła Wenecji" - Wenecjanie jako pierwsi w Europie opanowali pilnie strzeżoną umiejętność wyrobu zwierciadeł i w pewnym sensie do dzisiaj nikt ich jej nie pozbawił.
Łukasz Marcińczak
Adam Sokół
Fot. Aleksandra Flis