Kobieta w romantyzmie to najczęściej obiekt natchnienia, inspiracji i westchnień. Z nielicznymi odstępstwami, nasi twórcy – podobnie jak przedstawiciele tego nurtu w innych krajach – traktowali kobiety jako ideał piękna, delikatności i dobroci. Wielbione były przez nich jak boginie, ukazywane były jako istoty czyste, niebiańskie i nieuchwytne. Ich największymi zaletami były duchowość, zmysłowość i wrażliwość.

Obraz aż nazbyt idealny. Ta lukrowana powłoka przykryła wszystko, stąd w zapomnienie popadły kobiety, które odegrały niemałą rolę w rozwoju polskiej kultury. Dlatego, z okazji Roku Romantyzmu Polskiego, pragniemy sukcesywnie przypominać kobiety polskiego romantyzmu – te z krwi i kości, silne i utalentowane.


Cykl postów na Facebooku Filii nr 22, ukazujących się we wtorki co dwa tygodnie.

Maria Wodzińska. Jeżeli potomni w ogóle o niej pamiętają, to głównie dlatego, że była muzą i bohaterką liryków Juliusza Słowackiego, a także narzeczoną Fryderyka Chopina. A urodzona w kujawskiej rodzinie magnackiej Maria była osobą wszechstronnie utalentowaną. Doceniano ją jako malarkę, kompozytorkę i pianistkę, a dodatkowo uważano za najwybitniejszą w swoich czasach interpretatorkę dzieł Chopina. Sam Ferenc Liszt zachwycał się jej perfekcjonizmem. Wykazywała się nim nie tylko w muzyce, ale również w sztukach plastycznych opanowując w stopniu zaawansowanym wiele technik malarskich. Tworzyła rysunki, akwarele i obrazy olejne, które do dzisiaj znajdują się w zbiorach muzeów w Warszawie, Krakowie i Włocławka, a także w przekształconym na muzeum majątku rodzinnym w Kłóbce. Warto dodać, że jedna ze znanych litografii przedstawiających Fryderyka Chopina powstała z akwarelowego portretu pędzla Wodzińskiej.
A prywatnie? Jako młoda dziewczyna poznawała Europę i to wtedy jej losy skrzyżowały się najpierw z Juliuszem Słowackim, a następnie z Fryderykiem Chopinem. Po powrocie dwukrotnie wyszła za mąż najpierw za hrabiego Józefa Skarbka, a następnie za Władysława Orpiszewskigo. Zmarła w 1896 r.

Maria Wodzińska, www.wikipedia.pl

 

Tekla Bądarzewska-Baranowska była kompozytorką i pianistką. Choć swoim kunsztem nie dorównywała największym sobie współczesnym, to z całą pewnością nie zasługuje na całkowite zapomnienie. Zwłaszcza, że na świecie, głównie w Japonii, wciąż są ludzie zafascynowani zarówno twórczością jak i nią samą. Szczególnie znana jest jej “Modlitwa dziewicy”
Pochodząca z rodziny mieszczańskiej Tekla przyszła na świat ok. 1829 r. Swoje pierwsze próby kompozytorskie podjęła już w wieku czternastu lat. Kilka lat później, warszawski księgarz wydał drukiem jej pierwszy utwór. W kolejnych latach już dosyć regularnie na półkach księgarń pojawiały się zapisy nutowe jej kompozycji. Sukces międzynarodowy przychodzi w 1855 r., kiedy to na łamach niemieckiej gazety pojawia się kilka z jej dzieł. Następnie przychodzi kolej na Francję, Anglię, Belgię i Włochy i w końcu USA. W ten sposób liczba sprzedanych egzemplarzy na świecie znacznie przewyższa sprzedaż krajową.
Tak duży sukces idzie niestety w parze z ostrą krytyką, zwłaszcza rodaków. Zarzuca się Bądarzewskiej-Baranowskiej: kicz, melancholijność, sentymentalizm, ckliwość i amatorszczyznę.
Mimo to, zachęcamy do wysłuchania kilku jej utworów, bo momentami chwytają za serce!

Tekla Bądarzewska-Baranowska, www.rytmwarszawy.pl

Tekla Bądarzewska-Baranowska
Maria Wodzińska
kobieca twarz z kwiatami