Szczęśliwy traf sprawił, że 25 października - Międzynarodowy Dzień Artystów - stał się zarazem datą inauguracji nowego cyklu Biografistki w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Lublinie. Zainicjowało go spotkanie z Małgorzatą Czyńską, na którą w sali Filii nr 2 przy ul. Peowiaków 12 oczekiwała licznie zgromadzona publiczność.
“Literatura biograficzna jest bardzo chętnie wypożyczana i czytana przez Państwa. Tych wydawnictw w ostatnim czasie systematycznie przybywa, ale z tego grona postanowiliśmy wyodrębnić właśnie literaturę, którą napisały kobiety o kobietach. Stąd obecność Małgorzaty Czyńskiej - wybitnej biografistki”
- mówiła otwierając spotkanie wicedyrektor MBP Lublin i pomysłodawczyni cyklu Biografistki, Renata Filipiak.
Małgorzata Czyńska to dziennikarka, pisarka, historyczka sztuki, kuratorka wystaw, biografistka, stypendystka Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Ukończyła historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim. W swoim pisarskim dorobku ma liczne biografie, również mężczyzn (m.in. Witkacego i Edwarda Dwurnika), ale to właśnie liczne tytuły poświęcone twórczym kobietom (wśród nich: Mai Berezowskiej i Katarzynie Kobro), były tematem spotkania.
Wśród nich szczególnie ważny dla lublinian - Tryumf życia. Łempicka. Po głośnej wystawie w Muzeum Narodowym Tamara Łempicka – kobieta w podróży oraz odwiedzinach prawnuczki artystki, Marisy de Lempickiej, Lublin doczekał się wystawy stałej: Tamara Łempicka – Ponad granicami. Nie dziwi więc, że to właśnie baronowa z pędzlem (jak ją złośliwie nazywano) zdominowała znaczną część spotkania poprowadzonego przez Ewę Sendejewicz - kierownik Filii nr 30 MBP Lublin. Rozmowa wokół Łempickiej była niepozbawiona krytycznego spojrzenia, ale jednocześnie pełna podziwu i empatii wobec skomplikowanych losów i osobowości artystki, którą - jak podkreśliła Ewa Sendejewicz - nagła konieczność pracy zarobkowej doprowadziła do bycia ikoną art deco.
“Tamara jest jedną z pierwszych bohaterek, do których życiorysu sięgnęłam. Chciałam dowiedzieć się więcej o tajemniczej kobiecie w zielonym bugatti. Ja wiem, że teraz państwo wiecie o Łempickiej wszystko, ale ponad 20 lat temu w Polsce na jej temat nie można było znaleźć prawie żadnych wiadomości. Internet dopiero raczkował, więc pisanie artykułu o Łempickiej do gazety to była wtedy naprawdę praca u podstaw”
- wspomina Małgorzata Czyńska, przyznając jednocześnie, że początkowo - mówiąc oględnie - nie darzyła artystki sympatią. Zmieniło się to dopiero, gdy spojrzała na Tamarę Łempicką od innej strony. Obecnie w postawie Łempickiej wobec świata dostrzega formę pancerza.
“Ten silnie obecny przekaz o Łempickiej to twarda kobieta, skoncentrowana na sobie, własnych celach i autopromocji. I to prawda, ale nie jedyna prawda o niej, ponieważ z jej listów i relacji bliskich wiadomo, że było w jej życiu wiele nieszczęścia i bólu istnienia. Przede wszystkim o tym chciałam opowiedzieć, pisząc o Łempickiej w książce Tryumf życia.
Oprócz artystycznych sukcesów Łempicka ma na swoim koncie m.in. konsekwentne ukrywanie swojego wieku (charakterystyczne dla twórców jej współczesnych), jak również mistyfikacje w rodzaju legendarnego zielonego bugatti, które w rzeczywistości okazało się… żółtym renault. Słynny samochód z jej autoportretu nigdy nie był w jej posiadaniu, stanowił natomiast przedmiot pożądania w okresie dwudziestolecia międzywojennego.
Podczas spotkania nie zabrakło także innych barwnych kobiecych osobowości, uwiecznionych m.in. w serii Kobiety z obrazów. Jak przyznaje Małgorzata Czyńska, po zagłębieniu się w ich życiorysy zdarzało jej się odkryć, że muzy artystów same okazywały się osobowościami artystycznymi, aktywnie tworzącymi, choć z powodu ograniczeń epoki pozostawały w cieniu mężczyzn.
“Nierzadko osoba, którą początkowo miałam tylko za modelkę, okazuje się twórczą kobietą, np. Emilie Louise Flöge, muza Gustava Klimta. Wśród kobiet, o których historia sztuki milczała wiele lat, jest także Berthe Morisot - jedna z nielicznych kobiecych przedstawicielek impresjonizmu”
- podkreśliła Małgorzata Czyńska, dodając:
“Kiedy teraz myślimy o równych szansach w edukacji, trudno nam sobie wyobrazić, że jeszcze sto lat temu dostęp do wyższych uczelni - również artystycznych - dla kobiet był w najlepszym razie bardzo utrudniony. W przypadku prywatnych szkół miały one płacić czesne dwukrotnie wyższe niż mężczyźni! Powód? Władze uczelni wychodziły z założenia, że… za studentkę zapłaci mężczyzna, a młody student musi utrzymać się sam…”
Źródłem wiedzy o sportretowanych kobietach dla Małgorzaty Czyńskiej są także same obrazy. Przyznaje, że uwielbia odkrywać w nich realia epoki, takie jak moda czy kuchnia. Te szczegóły - po uprzedniej weryfikacji w źródłach historycznych, np. w dawnych książkach kucharskich - potrafią odkryć przed biografistami niejeden sekret, w rodzaju woalu z gazy na głowie Mony Lisy, który może świadczyć o tym, że modelka Leonarda da Vinci w momencie pozowania była w ciąży lub tuż po urodzeniu dziecka.
“Oprócz Łempickiej czy Kahlo zawsze staram się przemycić mniej znane postaci, np. muzę Jacka Malczewskiego - Marię Balową, czy Zofię Jachimecką - ulubioną modelkę krakowskich malarzy. Obie kobiety, chociaż tak ważne w życiu artystycznej bohemy, w relacjach z epoki pojawiają się co najwyżej wzmiankowo.”
Małgorzata Czyńska odkrywa prawdę o kobiecych artystkach dla czytelników, choć - jak przyznaje z uśmiechem - robi to także dla siebie.
“Spędzam z bohaterkami długie miesiące, czasem lata. Wchodzenie w cudze życie czasem bywa trudne, wręcz bolesne, ale zawsze inspirujące.”
Kolejne spotkanie z cyklu Biografistki odbędzie się już 28 listopada 2023 roku o godz 18. Tym razem Filię nr 2 MBP Lublin odwiedzi Karolina Dzimira-Zarzycka, autorka książki Samotnica. Dwa życia Marii Dulębianki - biografii zapomnianej malarki, a zarazem zapisu historii jej 20-letniej przyjaźni z Marią Konopnicką.
Tekst i zdjęcia: Aleksandra Flis